Kategorie
O sklepie
Informacje
Data publikacji: 10-04-2020.
Nawet jeśli basen jest niewielki, temat okazuje się rozległy i wymagający pewnej wiedzy. Na szczęście można skorzystać zarówno z doświadczeń ludzi, którzy poznali zagadnienie – nomen omen – dogłębnie, jak też z licznych, łatwo dostępnych na rynku środków, które wspomogą nas w wysiłkach o zachowanie czystego basenu, a co za tym idzie – o niezakłócony w nim wypoczynek.
Własny basen ogrodowy to marzenie wielu z nas. A skoro mało kogo stać na basen murowany, przystępnym rozwiązaniem stają się baseny rozporowe lub stelażowe. Gdy marzenie już się spełni, dostarcza wszystkim wiele radości; chwil relaksu dorosłym i zabawy dzieciom. By jednak nie zakłóciły nam jej niepożądane zanieczyszczenia, nieuchronnie pojawiające się w basenach każdego rodzaju, warto wiedzieć, co je powoduje, jak im, zależnie od tego, zapobiegać i jak je usuwać, jeśli się już pojawią.
- Mętnienie wody powodowane jest najczęściej przez opadające do basenu liście, wpadające doń owady czy nawiewaną ziemię i piasek. Czasem jest sprawką rozwijających się w wodzie glonów. Bywa też, że spowodowane zostaje użyciem niewłaściwych środków czyszczących albo wysokim stężeniem jonów wapnia i magnezu w wodzie. O ile duże resztki da się usunąć zwykłym sitkiem basenowym lub przy pomocy zbierających pływające zanieczyszczenia urządzeń powierzchniowych, tzw. skimmerów, a okresowo zapobiegać im zakładając pokrywy na basen, to mikroskopijne drobiny wymagają bardziej zaawansowanych środków. Nadają się do tego filtry piaskowe, wychwytujące stałe resztki albo filtry węglowe, związujące znajdujące się w wodzie zanieczyszczenia. Zapobiegać mętnieniu wody można też dodając do niej chemicznych koagulantów, których cząsteczki łączą się z drobinami brudu zbyt małymi, by wyłowiły je filtry, gromadząc je w łatwiej usuwalne skupiska.
- Zielony nalot na dnie i ścianach basenu oraz zielonkawe zabarwienie wody to również efekt rozwoju alg w basenie. Najbardziej narażone są na nie nasłonecznione miejsca, gdzie woda jest nieruchoma – stają się ogniskami rozwoju glonów, z których rozprzestrzeniają się one na cały basen. Do ich usuwania stosuje się dezynfekcję wody, najczęściej za pomocą jej chlorowania. Najpierw jednak należy fizycznie usunąć osad przy pomocy odkurzacza basenowego (automatycznego lub ręcznego, zależnie od wielkości basenu). Można to zrobić także bez odkurzacza, np. siatką basenową i ręcznie umyć ściany. Żeby problem nie powrócił, potrzebne będzie jednak poprawienie cyrkulacji wody, by usunąć „martwe pola”, w których glony mają warunki do rozmnażania się, gdyż nie dociera tam dostateczna ilość chemii basenowej.
- Brzydki zapach wody w basenie i śliskie osady na jego dnie są z kolei wynikiem działania bakterii. Gnijące zanieczyszczenia biologiczne, jak liście, owady czy pyłki roślin, przekształcają się w trakcie procesów gnilnych w pożywkę dla mikroorganizmów. Tu również receptą jest dodanie odpowiednich ilości chloru do wody. Można ją uzdatniać także ozonem, zastosowanie znajdują tu ponadto bakteriobójcze lampy UV. Przykry zapach czy kolor wody może być jednak także powodowany przez występujące w wodzie pierwiastki, takie jak żelazo, miedź lub magnez.
- Ciemny, tłusty osad ponad lustrem wody. Jego sprawcami jesteśmy zwykle my sami – stanowią go pozostałości kremów i olejków do opalania oraz innych kosmetyków, które wprowadzamy do wody na własnym ciele, wchodząc do basenu. Ze względu na konsystencję, trudno go usunąć przy pomocy zwykłej szmatki, rezultaty przynoszą dopiero skoncentrowane preparaty czyszczące. Trzeba jednak uważać na niepożądane efekty ich stosowania, niektóre z nich mogą bowiem wywołać zmętnienie wody.
- Chropowaty osad na ścianach całego lub fragmentów basenu możemy czasem wyczuć dłonią. Jego powodem jest zazwyczaj zbyt wysoki poziom pH wody, który może powodować również korozję metalowych elementów basenu ogrodowego. Innym efektem mogą być uczulenia skórne u jego użytkowników. Tu ważna jest profilaktyka i regularna kontrola poziomu pH. Jego norma w basenie to 7-7,4, ale żeby pozbyć się już powstałego i twardniejącego z czasem osadu, należy na krótki okres obniżyć tę wartość do 6.7-6.8. Dokonuje się tego za pomocą dostępnych na rynku środków, np. roztworów kwasów lub zasad czy mieszanek innych związków chemicznych.
- Brunatny lub żółty osad na ścianach także powodowany jest zbyt wysokim poziomem pH w wodzie i metoda pozbycia się go jest ta sama. Na krótką metę wystarczy też sposób „domowy”, czyli dodanie do wody witaminy C. Zawarty w niej kwas askorbinowy przywraca przejrzystość wody – nie będzie to jednak rozwiązanie trwałe, ponieważ nie niweluje ono przyczyn zjawiska. Może też mieć negatywne efekty, zaburzając trwale balans chemiczny wody.
- Różowy osad w skimmerze jest wynikiem nieprawidłowego poziomu chloru w wodzie. Usuwa się go łatwo, wilgotną szmatką, ale przede wszystkim zatroszczyć się trzeba o ustalenie właściwego poziomu środka dezynfekującego.
- Twarda woda i kamień, obrastający urządzenia do oczyszczania lub mechanizmy automatycznych pokryw basenowych, skraca ich żywotność, może utrudniać pracę filtrów, a nawet je uszkodzić. Są dostępne preparaty ograniczające powstawanie kamienia, ale bardziej długofalowym rozwiązaniem jest zmiękczenie wody za pomocą specjalnych systemów.
- Żelazo i mangan w wodzie to częsty problem związany z jakością wody w ujęciach, z których powszechnie korzystamy. Radą są preparaty ograniczające odkładanie się osadów, ale najczęściej potrzebna jest na stałe stacja uzdatniania wody.
Dodawanie odpowiednich dawek chloru do wody stanowi najpopularniejszy sposób jej uzdatniania w basenie, chlor zabija bowiem bakterie i substancje organiczne. Jego stężenie nie powinno przekroczyć 0,5 mg na litr. Można go dodawać ręcznie lub automatycznie, w postaci płynnej i stałej (granulatu bądź tabletek). Odpowiednie środki są łatwo dostępne i proste w stosowaniu, najczęściej w formie podchlorynu sodu. Można także stosować elektrolizę zwykłej soli kuchennej, dodawanej do wody, z której specjalne urządzenia generują chlor – jest to metoda skuteczniejsza od chlorowania (podobnie jak ozonowanie wody), ale i, niestety, wyraźnie droższa, bo wymagająca dodatkowych generatorów. Najłatwiejsze jest jednak zainstalowanie na powierzchni wody specjalnych dozowników, które zaopatruje się w tabletki czy granulat i które całą pracę wykonają za nas automatycznie.
Copyright © dmuchane.pl / 2006 - wszystkie prawa zastrzeżone, Global Income sp. z o.o.