Kategorie
O sklepie
Informacje
Data publikacji: 04-05-2020.
Basen ogrodowy w polskim klimacie może służyć od późnej wiosny do wczesnej jesieni, czyli – przy dobrych wiatrach – niemal przez pół roku. Przed nadejściem pierwszych przymrozków powinniśmy go jednak złożyć i zabezpieczyć na pozostałe miesiące, o ile nie jest to odpowiednio skonstruowany basen całoroczny.
Przede wszystkim, zanim jeszcze choćby pomyślimy o zakończeniu sezonu, powinniśmy zadbać o profilaktykę, która zaprocentuje w przyszłości. Już w trakcie korzystania z basenu warto go pielęgnować, używając do jego czyszczenia standardowo zalecanych metod. Należy do nich np. stosowanie pomp filtrujących (dołączonych w zestawie do wielu basenów ogrodowych), które na bieżąco usuwają zanieczyszczenia, czy dezynfekcja wody za pomocą dostępnych na rynku preparatów chlorowych, dozowanych w płynie, granulkach lub tabletkach odpowiednio do rozmiarów zbiornika. Popularną metodą jest czyszczenie wody przy pomocy witaminy C, która likwiduje jej żółtawe czy zielonkawe zabarwienie – nie rozwiązuje ona jednak przyczyn problemu i daje zaledwie krótkotrwałe oraz pozorne efekty. Oczywiście opłaca się też systematycznie usuwać większe śmieci wpadające do wody z drzew i krzewów, a także osłaniać basen pokrywą, gdy go nie używamy. Zdecydowanie zmniejszy to ilość zabrudzeń, z którymi będziemy musieli się zmierzyć, przystępując do zimowej konserwacji basenu.
Producenci z reguły nie rekomendują pozostawiania nawet dobrze przygotowanych basenów ogrodowych na zewnątrz po zakończeniu sezonu. Działanie mrozu jest nieprzewidywalne; także baseny wyprodukowane z bardzo odpornych materiałów mogą nie wytrzymać ekstremalnych prób i ulec nieodwracalnemu uszkodzeniu. Tworzywa sztuczne, takie jak PVC, mają tendencję do utraty elastyczności w niskich temperaturach, a wówczas pod wpływem niewielkich nawet oddziaływań siłowych ich struktura ulec może mikrourazom. W najlepszym przypadku skutkować to będzie pogorszeniem właściwości materiału i skróci żywotność całego basenu, w gorszym – podatna na uszkodzenia powłoka basenu zacznie od razu pękać. By więc oszczędzić sobie wydatków i cieszyć się z basenu przez wiele sezonów, bezwzględnie należy zająć się jego konserwacją, gdy tylko uznamy, że w tym roku więcej nie będziemy go używać. Od czego zacząć?
Najpierw trzeba wyłowić widoczne śmieci unoszące się w wodzie lub na jej powierzchni, takie jak liście, gałązki, martwe owady i inne większych rozmiarów resztki, jeśli nie zostały usunięte przez filtry. Najlepiej użyć w tym celu sitka do basenu. Pozwoli to uniknąć zatkania odpływu podczas opróżniania basenu. Następnie użyj odkurzacza basenowego, jeśli go posiadasz. Dzięki temu już na tym etapie pozbędziesz się większości zabrudzeń odkładających się na poszyciu basenu i ułatwisz sobie kolejne zabiegi. Jeśli nie masz odkurzacza, zostaw sobie czyszczenie powierzchni na dalszy etap, o czym niżej.
Jeżeli twój basen wyposażony jest w pompę piaskową, najpierw zdemontuj jej filtr i skontroluj jego stan. Zależnie od niego, wymień filtr lub przeczyść go miękką szmatką, wysusz i schowaj. To samo zrób z pozostałymi elementami pompy, by uniknąć pleśnienia i rozwoju bakterii w nich podczas przechowywania. Wszystkie części nadające się do demontażu najlepiej odłączyć i umieścić komplet w suchym miejscu.
W demontowanym basenie nie powinna zostać nawet odrobina wody. Jeśli bowiem mimo Twoich starań zdarzy się, że w miejscu jego przechowywania temperatura spadnie poniżej zera, pęczniejący lód może doprowadzić do fizycznych uszkodzeń materiału. Jeśli zaś nie będzie mrozu, w zastałej wodzie mogą z kolei rozwinąć się drobnoustroje, narażając części basenu na procesy gnilne lub pleśń. Do opróżniania basenu służy zawór spustowy umiejscowiony przy dnie. Nie próbuj w tym celu przechylać basenu ani odginać jego ścian, bo możesz go uszkodzić i nie będziesz miał pełnej kontroli nad wylewającą się wodą – pamiętaj, że to bardzo duża jej ilość, która jest w stanie dokonać poważnych zniszczeń w twoim ogrodzie.
Najlepiej czyścić basen ogrodowy zaraz po wylaniu zeń wody – rozmiękły brud w wilgotnym jeszcze basenie jest bardziej podatny na zabiegi zmierzające do jego usunięcia. Oczywiście można to zrobić również później, a nawet na wiosnę, ale wówczas na pewno pochłonie to więcej czasu i wysiłku. Nie warto rezygnować z tego zabiegu, nawet jeśli wcześniej użyłeś odkurzacza – usunął on wprawdzie większość brudu, ale nie cały. Tak czy owak, ustępująca woda z pewnością pozostawi go jeszcze na dnie i ścianach zbiornika. Nie stosuj myjek ciśnieniowych – istnieje ryzyko uszkodzenia powłoki. Nieckę basenową czyścić można gąbką, miękką szmatką, ewentualnie – w przypadku trudniejszych do usunięcia zabrudzeń – szczotką z delikatnego włosia (nie szorstkimi szczotkami czy druciakami, którymi z dużym prawdopodobieństwem naruszysz powierzchnię). Używaj letniej wody. Jeśli konieczne jest zastosowanie środków chemicznych, użyj tych specjalnie przeznaczonych do basenów, dostosowanych do rodzaju poszycia. Nie wolno korzystać z detergentów, które mogą źle wpływać na powłokę, ale z substancji, które ją oczyszczą i pozostawią na niej ochronną warstwę dezynfekującą.
Po zabiegach czyszczących należy dokładnie osuszyć powierzchnię basenu, zwracając uwagę zwłaszcza na miejsca, w których woda zbiera się łatwo, a trudniej odparowuje, jak zagięcia czy łączenia ścian. Do suszenia można użyć np. bawełnianej szmatki. W suchym basenie, nawet po jego złożeniu, bakterie ani grzyby nie będą miały dobrych warunków do rozwoju. Jest to istotne, bo prawdopodobnie przez kilka kolejnych miesięcy nie będziesz kontrolował jego stanu. Rozkładając go zaś ponownie na wiosnę, z pewnością wolałbyś uniknąć przykrych zapachów, nowych, trudnych do usunięcia zanieczyszczeń oraz mrozopochodnych uszkodzeń.
Przed demontażem basenu bezwzględnie warto przeczytać instrukcję dołączoną do niego – pozwoli to zachować właściwą kolejność czynności, uniknąć typowych błędów, które często popełniają użytkownicy, a których świadomość ma zwykle producent. Oszczędzi ci to też zastanawiania się na poszczególnych etapach i „wyważania otwartych drzwi”, gdy optymalną procedurę postępowania masz podaną na tacy. Inaczej składa się basen rozporowy, a inaczej stelażowy. Zawieść nas może również rutyna – nawet basen podobnego typu, z którym mieliśmy wcześniej do czynienia, może podlegać nieco innym zaleceniom. Zazwyczaj lepiej zwinąć basen niż go składać – każde silniejsze zagięcie powłoki stanowi bowiem potencjalny słaby punkt, będzie bardziej podatne na zmęczenie materiału i fizyczne uszkodzenia, a przy nie dość dokładnym oczyszczeniu i osuszeniu, sprzyjać będzie gromadzeniu się (i zamarzaniu) wody oraz rozwojowi szkodliwych drobnoustrojów.
Żeby nie narażać materiału, z którego zrobiony jest basen ogrodowy, na destrukcyjne działanie mrozu, należy przechowywać go wewnątrz izolowanego budynku i dołożyć starań, by w temperatura w pomieszczeniu nie spadła nadmiernie. Jeśli się to już zdarzy, lepiej nie ruszać basenu – przemarznięte tworzywo staje się bardziej kruche i łatwo może pęknąć nawet pod działaniem niewielkich sił. Opłaci się zachować oryginalne opakowania wszystkich części basenu, by w nich przechowywać wszystko przez zimę. Jeśli jednak ich już nie mamy, warto owinąć złożony basen w jakąś dodatkową warstwę ochronną, by uchronić go przed przypadkowym uszkodzeniem podczas krzątaniny w pomieszczeniu oraz przed naciskiem innych znajdujących się w sąsiedztwie przedmiotów. W miarę możliwości, nie chowaj poszczególnych elementów w różnych, odległych od siebie miejscach – po kilku miesiącach możesz już nie pamiętać, gdzie co położyłeś, będziesz więc miał trudności z odnalezieniem i poskładaniem wszystkiego w całość.
Zastosowanie się do powyższych wskazań powinno właściwie zabezpieczyć basen poza sezonem, znacząco wydłużyć jego życie i oszczędzić ci niepotrzebnych problemów na wiosnę, podczas przygotowań do następnego sezonu.
Copyright © dmuchane.pl / 2006 - wszystkie prawa zastrzeżone, Global Income sp. z o.o.